Enthusiasm

zióło

biegli, taki biegli i biegli...przez siedem gór i siedem rzek,aż nagle...

kshishtoff

stanęli na krawędzi świata. "co dalej?"-zapytał królik...

zióło

"nie wiem" - odpowiedział demon - "to zbyt trudne pytanie jak na takiego zboczonego krolika jak ty i podłego demona jak ja... spytajmy się o radę tej staruszki, która..."

kshishtoff

sprzedaje tu obok pamiątki turystyczne.

zióło

Nasi bohaterowie zbliżyli się do staruszki, ta jednak nie wykazała zrozumienia dla ich watpliwości i ostrym głosem kazała im: nie zawracać jej głowy i opuścić jej terytorium. Demon i królik pozostali sami ze swoim problemem...

kshishtoff

"To może chociaż podzielimy się cukierkiem?" - rzekł demon...

zióło

"tylko co się z nim stało???" zastanowił się królik...

kshishtoff

"Nieważne" - odparł demon - "Zawsze mam w kieszeni cukierki, dla takich małyc króliczków jak Ty"

zióło

Króliczek speszył się i powiedzał,że musi odejść na chwilę, bo dawno nie dzwonił do mamy, która na pewno sie martwi...To wierutne kłamstwo miało pozwolić króliczkowi na zyskanie czasu do przemyślenia kwestii: czy można zaufać demonowi???

kshishtoff

"Przecież to jest koniec świata, tu nie ma zasięgu" - oburzył się demon. Zaczął kroczyć w stronę królika...

zióło

"Jak to nie ma zasięgu?" zdziwił się królik "to ty chyba nie wiesz,co się stało,gdy Idea połączyła się z Orange...Weź posłuchaj". Rzucił w kierunku demona swoim małym telefonem komórkowym. Tamten przyłożył go do ucha i usłyszał...

kshishtoff

"stan Twojego konta wynosi..."

zióło

"cóż króliczku nie jest dobrze...pieniązki się skończyły...konto zablokowane...jedyna osoba,która Ci pozostała to ja"- demon uśmiechnął się złowieszczo i sięgnął do kieszeni...

kshishtoff

po swój telefon. Gdy go wyjął królik wybuchnął niepohamowanym śmiechem. "co to?" "mój telefon" "tą cegłę nazywasz telefonem?". na twarzy demona pojawił się marsowy grymas...

zióło

Zbliżył się do królika niebezpiecznie i rzekł "ze mnie się smiejesz ty kupo wyszarzałego futra na czterech krzywych łapkach? podaj mi chociaż jeden powód dla którego nie powinienem Cię teraz unicestwić?"